
Reha…Rahabilitacja… Magda Jaruga
Magda Jaruga jest pierwszą rehabilitantką w życiu Arturka.
Natychmiast po diagnozie lekarskiej i zaleceniom w sprawie rehabilitacji udaliśmy się do szpitala rehabilitacyjnego dla dzieci w Tczewie, gdzie przyjęła nas właśnie Magda. Drogi się rozeszły, ale szybko wróciliśmy do tej młodej, ambitnej i bogatej w wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną rehabilitantki w zakresie kinezyterapii 🙂
Dziś jest dla nas Madzią, najlepszą i najukochańszą.
Empatia wobec potrzebujących dzieci jest najwidoczniejszą cechą, a jeśli ktoś pracuje z miłości do tego co robi to sukces murowany. Arturek zawsze powtarza, że ciężko ćwiczy się u Madzi, ale najchętniej tam właśnie jeździ, bo widzi, że TA POMOC PRZYNOSI REZULTATY

Piątek. Kolejny dzień w życiu Arturka.
Dziś pobudka o 6:00 rano, bowiem Arturek miał zaplanowaną wizytę kontrolną po botulinie w Poradni Ortopedycznej w Dzierżążnie.
Wyruszamy przed – google maps – czasem, ale w czasie drogi warunki zmieniają się i docieramy z 10 minutowym opóźnieniem. Lokalna kaplica jest zamknięta z powodu remontu, więc czas oczekiwania na przyjęcie Arturek spędził w towarzystwie „starszaków lat … 60+” 🙂
Wyniki badania tak zdumiały panią doktor, że wracając do historycznych danych zatrzymała się na … 2018r. Wówczas to stan zdrowia był na tym samym poziomie co dziś.
A czemu w między czasie nastąpiło pogorszenie?
Wraz ze zwiększonym tempem wzrostu Królewicza, później czasem pandemii, zarówno rozwój, jak i dostęp do rehabilitacji były mocno ograniczone. Kolejny raz jednoznacznie efekt rehabilitacji został potwierdzony, dlatego tak bardzo Arturek jej potrzebuje. Świat w kryzysie ekonomicznym, ale jest światełko w tunelu – to postęp Arturka 🙂
Wracamy, ale nie tak hop – przecież po drodze przystanek u cioci Olki, aby odebrać nakrętki. Drużyna Arturka 12 zawodnik to są wspaniali ludzie.
W Tczewie Arturek wraca na ostatnie lekcje, a po ich zakończeniu jedzie busem do ukochanej Babci.
Zbliża się wieczór i … Niestety jeszcze nie weekend, bowiem jedziemy do Gdańska na kinezyterapię do wspaniałej Magdy Jaruga, która jako pierwsza osoba rehabilitowała Arturka w Jego życiu. Łączymy pożyteczne z pożytecznym i z SP 2 w Gdańsku odbieramy kolejne nakrętki zdrowia.
20:00 … WEEKEND

Hipoterapia… Najprzyjemniejsza z rehabilitacji
Hipoterapia o każdej porze i w każdych warunkach atmosferycznych jest wspaniała. Obcowanie z koniem sam na sam to megaśnie przyjemny czas.
Jazda na nim bez asekuracji bezpośredniej, była jeszcze niedawno niepojęta do zrealizowania, a dziś widać, że coraz pewniejszym krokiem Arturek zbliża się do samodzielnej jazdy na koniu.
Tak już było wcześniej…
Arturek walczył, aby wstać….Marzył, aby chodzić … a teraz biega 🙂

Gdańsk on Tour

Rehabilitacja za Nakrętki Zdrowia

Hucułek i Hipoterapia
W Hucułku nieprzerwanie Arturek rehabilituje się, ale tez doskonali jazdę konną. Zawsze zastanawiające było to, że pomimo trudności w zachowaniu równowagi podczas stania lub chodzenia, na koniach daje sobie nadzwyczajnie radę 🙂
Samodzielna jazda to już nie sf, to dzieje się na naszych oczach. Jesteśmy dumni z Królewicza i wdzięczni Kadrze by Hucułek
Popatrzcie Państwo sami

Info medyczne
Dzisiaj „urlop” medyczny 🙂
Minęły 3 miesiące, stąd wizyta Arturka na Oddziale Rehabilitacji Dziecięcej Szpitala w Dzierżążnie, stąd dzisiejszy zabieg toksyna botulinową. Wstrzyknięty preparat w łydki ma na celu obniżenie napięcia mięśni i usprawnienie chodzenia i stabilizacji. Zabieg jest bolesny, dlatego poza znieczuleniem miejscowym wcześniej podany jest preparat „lekko usypiający”.
Kolejny przystanek miał miejsce w Gdańskim oddziale Visus Poradni Okulistycznej. Dlaczego tam? Ponieważ nie miejsce, a lekarz jest najważniejszy … Wcześniej jeździliśmy po województwie za ortopedą dr Biegańskim, dziś byliśmy w Gdańsku, bowiem tam przyjmuje dr H. Nawrocka. ps. Okulary zamówione 🙂
Na koniec odwiedziliśmy nowego nakrętkowego_zawodnika z Drużyny Arturka – Energa OZE z Pruszcza Gdańskiego. Ależ My mamy EKIPĘ wspaniałą!!!

Powrót do szerokiej rehabilitacji
Wakacje i „leniuchowanie” oficjalnie zakończone, czas na ciężką, ale jakże efektywną pracę. „Leniuchowanie” w przypadku Arturka, to przekorne określenie, bowiem letnią przerwę szkolną zaczął od … turnusu,. Podczas ich trwania także nieprzerwanie uczęszczał na część zajęć.
Teraz jednak wraca regularność i szerszy zakres, zarówno tych szkolnych terapii, jak i prywatnych.

Kolejne badania genetyczne
Mamy to! Po trzech latach czekania na włączenie Arturka do programu badawczego Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie we czwartek (01.07.) została pobrana krew Królewiczowi celem badania genetycznego WES.
Co to znaczy? Badanie WES to sekwencjonowanie części kodujących wszystkich znanych (ok. 23 tysięcy) genów człowieka.
A po co to? Tak naprawdę do dziś Arturek nie ma określonej 100% przyczyny swojej choroby i problemów z nią związanych, dlatego nieprzerwanie wraz ze specjalistami próbujemy znaleźć odpowiedź. Wykonanie badania to szansa na postawienie odpowiedniej diagnozy, na wdrożenie skutecznego leczenia, na przewidzenie postępu danej choroby lub na jej cofnięcie dzięki podjętej terapii czy na określenie ryzyka wystąpienia schorzenia wśród członków rodziny.
Przy okazji korzystając z dobrodziejstwa Polskiego Bonu Turystycznego, zostaliśmy w Warszawie przez trzy dni. Piękna jest nasza stolica, jak i cała Polska 🙂