Byliśmy z Księciuniem w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku na kolejnej wizycie u Ortodonty. Martwi nas problem Arturka z wymową oraz „opadającym językiem”. Tym bardziej, że już trzy mleczaki i rosną ich następcy:)

Skończyło się skierowaniem do chirurga stomatologa, który oceni, czy nie należy przyciąć wiązadełka. Okazywany strach Arturka przed leczeniem inwazyjnym, który nie omieszkał pokazać, był zasadniczym problemem Pani doktor w podjęciu się standardowych metod leczenia, dlatego asekuruje się chirurgiem. Faktycznie współpraca Jego_Wysokości jest … dyskusyjna.

Byliśmy także w VIGO przymierzyć dłuuuuugo oczekiwane ortezy w samochodziki. „Amerykański” turnus zmienił plany realizacji tego potrzebnego obuwia, ale Arturek jest często stawiany przed wyborami, więc po jednej stronie strata, po drugiej są zyski – bilans constans. Finalnie akcja ta zakończy się w następny piątek odbiorem gotowców.

I dobrze, bo Arturka na koniec kwietnia czeka terapia toksyną botulinową w Dzierżążnie, a następnie turnus w Zabajka_2.

Dodaj komentarz
Side bar