Arturek wrócił do domu, po dwu tygodniowej rehabilitacji w Ośrodku Rehabilitacyjnym Zabajka 2 w Złotowie. Cieszy mnie to przeogromnie, ponieważ nie widzieliśmy się przez cały turnus i strasznie się stęskniłem. Brak kontaktu w takim „długim” okresie wyostrza postrzeganie synka, dlatego kolejny raz jestem mile usatysfakcjonowany zmianami, jakie zaszły w nim przez ten czas. Pewność i chęć samodzielnego chodzenia jest wyraźnie w plusie, to samo dotyczy mówienia 🙂 Potrafi wypowiedzieć więcej sylab i wyrazów, a co najistotniejsze – ze zrozumieniem.

Spoważniał przez ten czas, może ze względu na obowiązkowość i regularność wymaganą w czasie pobytu poza domem. Na szczęście w domu zmianie nie uległy głupotki z tatą, więc łaskotanie i wygłupy trwaaały i trwaaały…Teraz trochę odpoczynku i regeneracji sił, zdecydowanie mu się to należy. Ciężka praca popłaca, a że Arturek chętnie się jej poddaje i czerpie z niej same korzyści, dlatego efekty są imponujące.Mamy nadzieję, że finanse pozwolą na kolejne wyjazdy, bo nie można przerywać tej bardzo dobrej passy.

Arturek ucieszył się na widok nowych pływających przyjaciół mieszkających w akwarium podarowanym mu przez Kasie – dziękujemy 🙂

Dodaj komentarz
Side bar